Człowiek jest istotą relacyjną – tworzy swoją tożsamość dzięki temu, że świat zewnętrzny reaguje na niego. By poczuć, że istnieje, musi być zauważony, a to dzieje się, gdy wywołuje reakcję innych ludzi – przede
wszystkim najbliższego otoczenia, rodziców.
POLECAMY
Potrzeba tworzenia relacji z drugą osobą jest silniejsza niż potrzeba wolności i niezależności. Już małe dziecko potrzebuje dostrzeżenia, uwagi i akceptacji, kontaktu fizycznego i wymiany uczuć. Żaden rodzic – naprawdę żaden! – w tzw. zwyczajnej rodzinie nie jest w stanie odpowiedzieć na to pragnienie więzi w sposób doskonały i mniej lub bardziej, częściej lub rzadziej frustruje dziecko, opuszczając je, gdy wychodzi do pracy, gdy skupia się na innych domownikach, gdy krytykuje dziecko lub nie akceptuje jego zachowań. Każdy z nas ma w swojej historii życia mniej lub bardziej bolesne doświadczenie opuszczenia przez kogoś bliskiego i ważnego.
Gdy w dorosłym życiu wchodzimy w związek, mamy nadzieję, że stworzymy więź partnerską, która będzie upragnionym ideałem. Marzymy, że w nim nigdy nie doświadczymy opuszczenia – będzie cały czas ciepło i bezpiecznie, bez krytyki i odrzuceń, za to w pełni akceptacji, miłości i podziwu. Okazuje się jednak, że nie ma ideału, a to oznacza, że aby utrzymać związek w poczuciu sensu i miłości, trzeba dbać o więź.
Ze mną czy obok mnie?
Pragnienie więzi jest potrzebą deficytową i powszechną. Różnimy się jednak poziomem głodu bliskości oraz sposobami jej pozyskiwania i doświadczania. Niektórzy są zaborczy – kontrolują każdy ruch partnera/partnerki w obawie przed opuszczeniem. Innych przeraża myśl, że ktoś mógłby naruszyć ich granice – czegoś oczekiwać, wywierać presję, zniewolić, zmanipulować. Jedni kipią uczuciami, są ekspresyjni, zmysłowi, posiadają łatwość werbalnego przetwarzania swoich emocji i stanów wewnętrznych. Dla innych powiedzenie o tym, co czują w danej chwili, jest trudnym życiowym wyzwaniem, czymś głęboko zawstydzającym.
Niezależnie od charakteru osobistych deficytów więzi, które w niektórych przypadkach wymagają terapii indywidualnej lub małżeńskiej, istnieje taki rodzaj doświadczenia osobistego w kontakcie z życiowym partnerem lub partnerką, który goi rany, łagodzi, uspokaja, pogłębia doświadczanie bliskości. Chodzi o OBECNOŚĆ tu i teraz, o jak najpełniejsze...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.